Kathe POV'
Przede mną stała skąpo ubrana dziewczyna. Chyba ta sama co na sali koło chłopaków.
-Lepiej będzie jeśli
odczepisz się od Justina.-mruknęła krzyżując ręce na klatce
piersiowej, przez co miałam wrażenie że jej bluzka zaraz pęknie w
miejscu gdzie znajdowały się piersi.
Naprawdę nie wiem czy
jest coś bardziej obcisłego.
-Że słucham, co?-prychnęłam
-Że słucham, co?-prychnęłam
-To co słyszysz. Odczep
się od niego bo inaczej skończy to się dla
Ciebie źle.
-Grozisz mi?-zaśmiałam się
-Możliwe.-odpowiedziała
-A to Ciekawe, bo miałam styczność z gorszymi ludźmi i na pewno
nie mam zamiaru bać się takiej pustej laluni jak ty, rozumiesz?
Grożenie mi w niczym Ci nie pomoże.-warknęłam
Tu nie chodziło teraz o Justina Biebera, ale nie pozwolę, aby taka
pusta małpa, myślała że jest w jakimś stopniu lepsza ode mnie i może mnie zastraszać i mną rządzić.
-Uważaj co mówisz!-podniosłą do góry brodę
-Bardzo Dobrze wiem co mówię! Odwal się!-syknęłam i ominęłam ją.
Przy ścianie zauważyłam szeroko uśmiechającego się Justina ze skrzyżowanymi rękoma na piersiach.
-Jakaś twoja pusta lalunia nie będzie mi grozić!-warknęłam kiedy przechodziłam obok niego i zauważyłam że chce coś powiedzieć, ale ja po prostu odeszłam.
Nie mam pojęcia skąd dzisiaj u mnie tyle odwagi, i to dziwne, że Bieber jeszcze nie wkurzył się za jakąś błahostkę.
Może ma dobry dzień.-pomyślałam i wzruszyłam ramionami.
Ciebie źle.
-Grozisz mi?-zaśmiałam się
-Możliwe.-odpowiedziała
-A to Ciekawe, bo miałam styczność z gorszymi ludźmi i na pewno
nie mam zamiaru bać się takiej pustej laluni jak ty, rozumiesz?
Grożenie mi w niczym Ci nie pomoże.-warknęłam
Tu nie chodziło teraz o Justina Biebera, ale nie pozwolę, aby taka
pusta małpa, myślała że jest w jakimś stopniu lepsza ode mnie i może mnie zastraszać i mną rządzić.
-Uważaj co mówisz!-podniosłą do góry brodę
-Bardzo Dobrze wiem co mówię! Odwal się!-syknęłam i ominęłam ją.
Przy ścianie zauważyłam szeroko uśmiechającego się Justina ze skrzyżowanymi rękoma na piersiach.
-Jakaś twoja pusta lalunia nie będzie mi grozić!-warknęłam kiedy przechodziłam obok niego i zauważyłam że chce coś powiedzieć, ale ja po prostu odeszłam.
Nie mam pojęcia skąd dzisiaj u mnie tyle odwagi, i to dziwne, że Bieber jeszcze nie wkurzył się za jakąś błahostkę.
Może ma dobry dzień.-pomyślałam i wzruszyłam ramionami.
Z kupioną wodą skręciłam w stronę szatni, ale zostałam pociągnięta do tyłu i znowu znajdowałam się w składziku. Tym samym co parę dni temu.
Nie musiałam się zastanawiać, kto stoi za mną.
-Czego chcesz Justin?-zapytałam i obróciłam się w jego stronę.
-Nie masz zamiaru się ode mnie odczepić, co?-zapytał robiąc krok w moją stronę z podniesioną brwią.
-Tu nie chodziło o Ciebie. Niech twoje i tak już duże ego, zostanie na miejscu. Może sobie Ciebie wsiąść, mnie to nie obchodzi.
Chodziło mi wyłącznie tylko o to, że nie pozwolę, aby twoja plastikowa lalka mi groziła, i myślała że może to robić.-burknęłam
-A miałem nadzieje na jakąś walkę w kisielu czy coś.-wydął wargę
Zaśmiałam się
-W twoim snach.-pokręciłam głową i tym razem to ja go ominęłam wychodząc na korytarz.
Wróciłam do szatni i prychnęłam kiedy zobaczyłam tą samą dziewczynę, która parę minut temu mówiła mi żebym odczepiła się od Biebera przyklejającą się do jednego z jego kumpli.
-Nie rozumiem ludzi.-burknęłam pod nosem i uśmiechnęłam się na widok przyjaciółki, która wychodziła z szatni z moim telefonem w ręku.
-Zostawiłaś. A i masz wiadomość od Psychola.-zaśmiała się a ja jej zawtórowałam.
-Zdaje sobie sprawę, że to dziwnie brzmi.-zachichotałam i odebrałam od niej swój telefon.
Odblokowałam go i kliknęłam na kopertę.
Od: PSYCHOL!
Jeszcze zobaczymy!
Przewróciłam oczami.
Do: PSYCHOL!
Bardzo w to wątpię!
Twoja laska, właśnie robi maślane oczka do twojego kumpla.
Od: PSYCHOL!
To nie moja laska. A jeśli już to tylko do dymania.
Nie obchodzi mnie z kim się szwenda, i kto ją zaliczy.
Do: PSYCHOL!
STOP! Za dużo informacji!
Bleee...
Obok mnie przeszedł Justin śmiejąc się pod nosem.
Do: PSYCHOL!
Jesteś dla mnie dzisiaj coś za bardzo miły.
Powinnam się bać?
-Yhym....-Emilly odchrząknęła zwracając na siebie moją uwagę.
Uśmiechasz się do telefonu.-zauważyła
-Po prostu... Mój kuzyn, jest naprawdę głupi.-oznajmiłam i przygryzłam wargę.
Bieber opierający się o ścianę obok swoich kumpli prychnął.
Zmrużyłam oczy.
Em obróciła się w kierunku gdzie patrzyłam.
-Naprawdę jest niezły.-wymruczała a ja pacnęłam ją w ramie.-No
co? Może mi
powiesz, że nie mam racji?
Zaśmiałam się.
Telefon w mojej ręce zawibrował.
Od: PSYCHOL!
Nie jestem zawsze miły?
Odpowiedz koleżance ;)
Kliknęłam na 'odpowiedz'
Do: PSYCHOL!
Po pierwsze: Nie jesteś zawsze miły, przynajmniej nie dla mnie.
Przypominam Ci jeszcze wczoraj GROZIŁEŚ MI! Dzisiaj to jakiś wyjątek!
Po drugie: NIE PODSŁUCHUJ!!!!
Ominęłam ich grupkę i weszłam do szatni chowając telefon do torby i weszłam na salę.
Po skończonym w-f i grze w zbijaka miałam dość!
Graliśmy w zbijaka i kto by pomyślał, że ta gra potrafi tak wymęczyć?
Bieber za każdym razem próbował mnie zlikwidować z boiska, kiedy tylko pojawiałam się na nim.
Parę razy mu się to udało, ale ja też unieszkodliwiłam go kilka razy.
Przebrałam się w spodnie i moją pogniecioną koszulę.
Wyjęłam z torebki telefon i podniosłam do góry brwi kiedy zauważyłam nową wiadomość.
Od: SEXOWNY ^^
Ta nazwa o wiele bardziej mi się podoba! :)
I do kontaktu, dołączone zdjęcie na tle naszej szatni.
Do: SEXOWNY ^^
Czy Pan "SEXOWNY ^^" Raczy mi powiedzieć, dlaczego grzebał mi w telefonie?!
Schowałam telefon do kieszeni i wyszłam z szatni czekając przed nią na przyjaciółkę.
Telefon zawibrował w mojej kieszeni.
Westchnęłam i wyciągnęłam go.
Od: SEXOWNY ^^
"PSYCHOL!" To tak bardzo raniło.
Musiałem coś z tym zrobić!
Westchnęłam ponownie.
Do: SEXOWNY ^^
Czy ja też powinnam sprawdzić twój telefon w obawie, jak masz mnie zapisaną?
Tak w ogóle, skąd masz mój numer?
Od: SEXOWNY ^^
Swoją nazwą zapisaną w moim telefonie nie powinnaś się martwić.
Mam swoje źródła.
Emilly wyszła z szatni. Schowałam telefon i powędrowałyśmy razem korytarzem na lekcje Biologi.
Na lunchu zajęłam stolik ten co zawsze od paru dni i zabrałam się za jedzenie sałatki czekając na przyjaciółki.
-Siemka!-przywitała się Lilly
-Cześć! Co tam?-zapytałam i spojrzałam w stronę kolejki gdzie stała znudzona Emilly
Uśmiechnęłam się do niej kiedy nasze spojrzenia się spotkały i zwróciłam ponownie swoją uwagę na Lilly.
-Okay. Całkiem.-odpowiedziała
-Co to znaczy, całkiem?-zapytałam patrząc na nią i biorąc kolejną łyżeczkę sałatki do buzi.
-Głowa mnie boli.-wzruszyła ramionami.
-W torbie powinnam mieć tabletkę, chcesz?-zapytałam spoglądając na nią.
-Nie dzięki, byłam już u Pielęgniarki.-odpowiedziała.
Kiwnęłam głową.
Emilly usiadła obok mnie ze swoim lunchem i spojrzała w kierunku innego stolika.
Po stołówce rozniósł się damski śmiech.
Rozejrzałam się w poszukiwaniu źródła śmiechu.
I wcale nie zdziwiłam się kiedy Bieber lizał się z jakąś laską i to zupełnie inną niż te które widziałam do tej pory.
Zmarszczyłam brwi i ponownie spojrzałam na przyjaciółki.
Połknęłam kolejną łyżkę sałatki.
Telefon zawibrował.
Od: SEXOWNY ^^
Już nie długo to będziesz ty. :))
Prychnęłam i schowałam telefon.
Jak do cholery mógł widzieć że na niego patrzyłam skoro był zajęty tamtą dziewczyną?
Spojrzałam w jego stronę.
Justin patrzył na mnie i uśmiechał się cwaniacko nadal z dziewczyną na kolanach.
Obróciłam głowę i spojrzałam na Emilly a potem na telefon.
-Co tym razem?-zapytała ciekawa Em
-Nic.-odpowiedziałam i zabrałam się za kończenie lunchu.
Po zakończonych lekcjach pożegnałam się z Emilly i wsiadłam do Audi.
Odpaliłam silnik i włączyłam muzykę.
Zapięłam pasy i wyjechałam z miejsca parkingowego a następnie z parkingu kierując się do domu.
Kiedy znalazłam się w domu pobiegłam do swojego pokoju.
Położyłam torbę na fotelu i rzuciłam się na łóżko.
Westchnęłam ciesząc się, że jestem już w domu.
Postanowiłam przebrać się w coś luźnego i obejrzeć jakiś film.
Wstałam niechętnie z łóżka i weszłam do garderoby.
Wyjęłam szare dresy i białą luźną koszulkę.
Przebrałam się i wróciłam do pokoju.
Z biurka zabrałam laptopa i włączyłam go.
Wpisałam hasło i kliknęłam na ikonkę przeglądarki.
Wpisałam nazwę strony na której najczęściej oglądam filmy.
Zdecydowałam się na "3 Metry Nad Niebem".
Film zaczął się wczytywać a ja w tym czasie zeszłam na dół po ciastka Oreo które kupiłam poprzedniego wieczoru.
Wróciłam do pokoju i kliknęłam "play" na laptopie.
Otworzyłam paczkę z ciastkami i ugryzłam pierwsze z nich opierając się o poduszki za mną i skupiając całą swoją uwagę na filmie.
Około 19, kiedy film dobiegł końca.
Podniosłam się z łóżka i wyrzuciłam do kosza puste już opakowanie po ciastkach.
Oblizałam usta i wyłączyłam napisy końcowe filmu.
Weszłam na FACEBOOKA i sprawdziłam powiadomienia.
Odpowiedziałam na parę zaczepek i polubiłam parę postów.
Złożyłam życzenia koleżance, która chodziła ze mną do jednej klasy w gimnazjum i wylogowałam się.
Wyłączyłam laptopa i odłożyłam go na biurko.
Z komody zabrałam bieliznę z garderoby "piżamę".
Weszłam do łazienki i wzięłam szybki prysznic.
Ubrałam się i zmyłam z twarzy rozmazany makijaż.
Postanowiłam położyć się już spać pomimo wczesnej godziny i wyspać się na jutrzejsze lekcje.
Wyszłam z łazienki i wsunęłam się pod kołdrę.
Zaśmiałam się.
Telefon w mojej ręce zawibrował.
Od: PSYCHOL!
Nie jestem zawsze miły?
Odpowiedz koleżance ;)
Kliknęłam na 'odpowiedz'
Do: PSYCHOL!
Po pierwsze: Nie jesteś zawsze miły, przynajmniej nie dla mnie.
Przypominam Ci jeszcze wczoraj GROZIŁEŚ MI! Dzisiaj to jakiś wyjątek!
Po drugie: NIE PODSŁUCHUJ!!!!
Ominęłam ich grupkę i weszłam do szatni chowając telefon do torby i weszłam na salę.
Po skończonym w-f i grze w zbijaka miałam dość!
Graliśmy w zbijaka i kto by pomyślał, że ta gra potrafi tak wymęczyć?
Bieber za każdym razem próbował mnie zlikwidować z boiska, kiedy tylko pojawiałam się na nim.
Parę razy mu się to udało, ale ja też unieszkodliwiłam go kilka razy.
Przebrałam się w spodnie i moją pogniecioną koszulę.
Wyjęłam z torebki telefon i podniosłam do góry brwi kiedy zauważyłam nową wiadomość.
Od: SEXOWNY ^^
Ta nazwa o wiele bardziej mi się podoba! :)
I do kontaktu, dołączone zdjęcie na tle naszej szatni.
Do: SEXOWNY ^^
Czy Pan "SEXOWNY ^^" Raczy mi powiedzieć, dlaczego grzebał mi w telefonie?!
Schowałam telefon do kieszeni i wyszłam z szatni czekając przed nią na przyjaciółkę.
Telefon zawibrował w mojej kieszeni.
Westchnęłam i wyciągnęłam go.
Od: SEXOWNY ^^
"PSYCHOL!" To tak bardzo raniło.
Musiałem coś z tym zrobić!
Westchnęłam ponownie.
Do: SEXOWNY ^^
Czy ja też powinnam sprawdzić twój telefon w obawie, jak masz mnie zapisaną?
Tak w ogóle, skąd masz mój numer?
Od: SEXOWNY ^^
Swoją nazwą zapisaną w moim telefonie nie powinnaś się martwić.
Mam swoje źródła.
Emilly wyszła z szatni. Schowałam telefon i powędrowałyśmy razem korytarzem na lekcje Biologi.
Na lunchu zajęłam stolik ten co zawsze od paru dni i zabrałam się za jedzenie sałatki czekając na przyjaciółki.
-Siemka!-przywitała się Lilly
-Cześć! Co tam?-zapytałam i spojrzałam w stronę kolejki gdzie stała znudzona Emilly
Uśmiechnęłam się do niej kiedy nasze spojrzenia się spotkały i zwróciłam ponownie swoją uwagę na Lilly.
-Okay. Całkiem.-odpowiedziała
-Co to znaczy, całkiem?-zapytałam patrząc na nią i biorąc kolejną łyżeczkę sałatki do buzi.
-Głowa mnie boli.-wzruszyła ramionami.
-W torbie powinnam mieć tabletkę, chcesz?-zapytałam spoglądając na nią.
-Nie dzięki, byłam już u Pielęgniarki.-odpowiedziała.
Kiwnęłam głową.
Emilly usiadła obok mnie ze swoim lunchem i spojrzała w kierunku innego stolika.
Po stołówce rozniósł się damski śmiech.
Rozejrzałam się w poszukiwaniu źródła śmiechu.
I wcale nie zdziwiłam się kiedy Bieber lizał się z jakąś laską i to zupełnie inną niż te które widziałam do tej pory.
Zmarszczyłam brwi i ponownie spojrzałam na przyjaciółki.
Połknęłam kolejną łyżkę sałatki.
Telefon zawibrował.
Od: SEXOWNY ^^
Już nie długo to będziesz ty. :))
Prychnęłam i schowałam telefon.
Jak do cholery mógł widzieć że na niego patrzyłam skoro był zajęty tamtą dziewczyną?
Spojrzałam w jego stronę.
Justin patrzył na mnie i uśmiechał się cwaniacko nadal z dziewczyną na kolanach.
Obróciłam głowę i spojrzałam na Emilly a potem na telefon.
-Co tym razem?-zapytała ciekawa Em
-Nic.-odpowiedziałam i zabrałam się za kończenie lunchu.
Po zakończonych lekcjach pożegnałam się z Emilly i wsiadłam do Audi.
Odpaliłam silnik i włączyłam muzykę.
Zapięłam pasy i wyjechałam z miejsca parkingowego a następnie z parkingu kierując się do domu.
Kiedy znalazłam się w domu pobiegłam do swojego pokoju.
Położyłam torbę na fotelu i rzuciłam się na łóżko.
Westchnęłam ciesząc się, że jestem już w domu.
Postanowiłam przebrać się w coś luźnego i obejrzeć jakiś film.
Wstałam niechętnie z łóżka i weszłam do garderoby.
Wyjęłam szare dresy i białą luźną koszulkę.
Przebrałam się i wróciłam do pokoju.
Z biurka zabrałam laptopa i włączyłam go.
Wpisałam hasło i kliknęłam na ikonkę przeglądarki.
Wpisałam nazwę strony na której najczęściej oglądam filmy.
Zdecydowałam się na "3 Metry Nad Niebem".
Film zaczął się wczytywać a ja w tym czasie zeszłam na dół po ciastka Oreo które kupiłam poprzedniego wieczoru.
Wróciłam do pokoju i kliknęłam "play" na laptopie.
Otworzyłam paczkę z ciastkami i ugryzłam pierwsze z nich opierając się o poduszki za mną i skupiając całą swoją uwagę na filmie.
Około 19, kiedy film dobiegł końca.
Podniosłam się z łóżka i wyrzuciłam do kosza puste już opakowanie po ciastkach.
Oblizałam usta i wyłączyłam napisy końcowe filmu.
Weszłam na FACEBOOKA i sprawdziłam powiadomienia.
Odpowiedziałam na parę zaczepek i polubiłam parę postów.
Złożyłam życzenia koleżance, która chodziła ze mną do jednej klasy w gimnazjum i wylogowałam się.
Wyłączyłam laptopa i odłożyłam go na biurko.
Z komody zabrałam bieliznę z garderoby "piżamę".
Weszłam do łazienki i wzięłam szybki prysznic.
Ubrałam się i zmyłam z twarzy rozmazany makijaż.
Postanowiłam położyć się już spać pomimo wczesnej godziny i wyspać się na jutrzejsze lekcje.
Wyszłam z łazienki i wsunęłam się pod kołdrę.
_________________________________
Cześć ludzie! :3
Dzisiaj Sobota, więc tak jak obiecałam, dodaje rozdział.
Miłego Weekendu i końca Wakacji! :)
Komentujcie rozdziały! :) DO NASTĘPNEGO! X
Zapraszam, na moje drugie ff: ALL YOURS BABY
KONTAKT! :
TWITTER: @allyoursbabyx
ASK.FM: @allyoursbabyx
CZYTASZ = KOMENTUJESZ = MOTYWUJESZ ! :)
Dzisiaj Sobota, więc tak jak obiecałam, dodaje rozdział.
Miłego Weekendu i końca Wakacji! :)
Komentujcie rozdziały! :) DO NASTĘPNEGO! X
Zapraszam, na moje drugie ff: ALL YOURS BABY
KONTAKT! :
TWITTER: @allyoursbabyx
ASK.FM: @allyoursbabyx
CZYTASZ = KOMENTUJESZ = MOTYWUJESZ ! :)
Będę szczera. Kiedyś znalazłam to opowiadanie ale był wtedy tylko 1 rozdział i prolog :) teraz postanowiłam go szukać, i znalazłam!! Nareszcie <3 kocham to opowiadanie :** a kiedy bedzie tak dokładniej rozdział? :** pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo robi się coraz ciekawiej
OdpowiedzUsuńJednym słowem CUDOWNY!! Seksowny? OOOO tak zgadza się :D /nixababy
OdpowiedzUsuńpo prostu jak małe dzieci :)
OdpowiedzUsuńUhuhuhuhuhuhu
OdpowiedzUsuńMmmmrrrrr te wiadomości xd hah dawaj nexta!
OdpowiedzUsuńCudo nie mogę się doczekać następnego
OdpowiedzUsuńSuper czekam na nn:*
OdpowiedzUsuńCzekam na nexta! <3 kocham to jbff :))
OdpowiedzUsuńNo zaczyna się rozkręcać
OdpowiedzUsuńmeega
OdpowiedzUsuń