sobota, 22 sierpnia 2015

Rozdział 6: SEXOWNY ^^

Kathe POV'

Przede mną stała skąpo ubrana dziewczyna. Chyba ta sama co na sali koło chłopaków.

-Lepiej będzie jeśli odczepisz się od Justina.-mruknęła krzyżując ręce na klatce piersiowej, przez co miałam wrażenie że jej bluzka zaraz pęknie w miejscu gdzie znajdowały się piersi.
 Naprawdę nie wiem czy jest coś bardziej obcisłego.
-Że słucham, co?-prychnęłam
-To co słyszysz. Odczep się od niego bo inaczej skończy to się dla
Ciebie źle.
-Grozisz mi?-zaśmiałam się
-Możliwe.-odpowiedziała
-A to Ciekawe, bo miałam styczność z gorszymi ludźmi i na pewno
nie mam zamiaru bać się takiej pustej laluni jak ty, rozumiesz?
Grożenie mi w niczym Ci nie pomoże.-warknęłam
Tu nie chodziło teraz o Justina Biebera, ale nie pozwolę, aby taka
pusta małpa, myślała że jest w jakimś stopniu lepsza ode mnie i może mnie zastraszać i mną rządzić.
-Uważaj co mówisz!-podniosłą do góry brodę
-Bardzo Dobrze wiem co mówię! Odwal się!-syknęłam i ominęłam ją.
Przy ścianie zauważyłam szeroko uśmiechającego się Justina ze skrzyżowanymi rękoma na piersiach.
-Jakaś twoja pusta lalunia nie będzie mi grozić!-warknęłam kiedy przechodziłam obok niego i zauważyłam że chce coś powiedzieć, ale ja po prostu odeszłam.
Nie mam pojęcia skąd dzisiaj u mnie tyle odwagi, i to dziwne, że Bieber jeszcze nie wkurzył się za jakąś błahostkę.
Może ma dobry dzień.-pomyślałam i wzruszyłam ramionami.


Z kupioną wodą skręciłam w stronę szatni, ale zostałam pociągnięta do tyłu i znowu znajdowałam się w składziku. Tym samym co parę dni temu.
Nie musiałam się zastanawiać, kto stoi za mną.
-Czego chcesz Justin?-zapytałam i obróciłam się w jego stronę.
-Nie masz zamiaru się ode mnie odczepić, co?-zapytał robiąc krok w moją stronę z podniesioną brwią.
-Tu nie chodziło o Ciebie. Niech twoje i tak już duże ego, zostanie na miejscu. Może sobie Ciebie wsiąść, mnie to nie obchodzi.
Chodziło mi wyłącznie tylko o to, że nie pozwolę, aby twoja plastikowa lalka mi groziła, i myślała że może to robić.-burknęłam
-A miałem nadzieje na jakąś walkę w kisielu czy coś.-wydął wargę
Zaśmiałam się
-W twoim snach.-pokręciłam głową i tym razem to ja go ominęłam wychodząc na korytarz.
Wróciłam do szatni i prychnęłam kiedy zobaczyłam tą samą dziewczynę, która parę minut temu mówiła mi żebym odczepiła się od Biebera przyklejającą się do jednego z jego kumpli.
-Nie rozumiem ludzi.-burknęłam pod nosem i uśmiechnęłam się na widok przyjaciółki, która wychodziła z szatni z moim telefonem w ręku.
-Zostawiłaś. A i masz wiadomość od Psychola.-zaśmiała się a ja jej zawtórowałam.
-Zdaje sobie sprawę, że to dziwnie brzmi.-zachichotałam i odebrałam od niej swój telefon.
Odblokowałam go i kliknęłam na kopertę.


Od: PSYCHOL! 
Jeszcze zobaczymy! 

Przewróciłam oczami.

Do: PSYCHOL! 
Bardzo w to wątpię!
Twoja laska, właśnie robi maślane oczka do twojego kumpla.


Od: PSYCHOL! 
To nie moja laska. A jeśli już to tylko do dymania.
Nie obchodzi mnie z kim się szwenda, i kto ją zaliczy. 

Do: PSYCHOL! 
STOP! Za dużo informacji!
Bleee... 

Obok mnie przeszedł Justin śmiejąc się pod nosem.

Do: PSYCHOL! 
Jesteś dla mnie dzisiaj coś za bardzo miły.
Powinnam się bać? 

-Yhym....-Emilly odchrząknęła zwracając na siebie moją uwagę.
Uśmiechasz się do telefonu.-zauważyła
-Po prostu... Mój kuzyn, jest naprawdę głupi.-oznajmiłam i przygryzłam wargę.
Bieber opierający się o ścianę obok swoich kumpli prychnął.
Zmrużyłam oczy.
Em obróciła się w kierunku gdzie patrzyłam.
-Naprawdę jest niezły.-wymruczała a ja pacnęłam ją w ramie.-No
co? Może mi powiesz, że nie mam racji?
Zaśmiałam się.
Telefon w mojej ręce zawibrował.

Od: PSYCHOL! 
Nie jestem zawsze miły?
Odpowiedz koleżance ;) 

Kliknęłam na 'odpowiedz'

Do: PSYCHOL! 
Po pierwsze: Nie jesteś zawsze miły, przynajmniej nie dla mnie.
Przypominam Ci jeszcze wczoraj GROZIŁEŚ MI! Dzisiaj to jakiś wyjątek!
Po drugie: NIE PODSŁUCHUJ!!!! 

Ominęłam ich grupkę i weszłam do szatni chowając telefon do torby i weszłam na salę.
 Po skończonym w-f i grze w zbijaka miałam dość!
Graliśmy w zbijaka i kto by pomyślał, że ta gra potrafi tak wymęczyć?
Bieber za każdym razem próbował mnie zlikwidować z boiska, kiedy tylko pojawiałam się na nim.
Parę razy mu się to udało, ale ja też unieszkodliwiłam go kilka razy.
Przebrałam się w spodnie i moją pogniecioną koszulę.
Wyjęłam z torebki telefon i podniosłam do góry brwi kiedy zauważyłam nową wiadomość.

Od: SEXOWNY ^^ 
Ta nazwa o wiele bardziej mi się podoba! :) 

I do kontaktu, dołączone zdjęcie na tle naszej szatni.

Do: SEXOWNY ^^ 
Czy Pan "SEXOWNY ^^" Raczy mi powiedzieć, dlaczego grzebał mi w telefonie?! 

Schowałam telefon do kieszeni i wyszłam z szatni czekając przed nią na przyjaciółkę.
Telefon zawibrował w mojej kieszeni.
Westchnęłam i wyciągnęłam go. 

Od: SEXOWNY ^^ 
"PSYCHOL!" To tak bardzo raniło.
Musiałem coś z tym zrobić! 

Westchnęłam ponownie.

Do: SEXOWNY ^^ 
Czy ja też powinnam sprawdzić twój telefon w obawie, jak masz mnie zapisaną?
Tak w ogóle, skąd masz mój numer? 

Od: SEXOWNY ^^ 
Swoją nazwą zapisaną w moim telefonie nie powinnaś się martwić.
Mam swoje źródła. 

Emilly wyszła z szatni. Schowałam telefon i powędrowałyśmy razem korytarzem na lekcje Biologi.


Na lunchu zajęłam stolik ten co zawsze od paru dni i zabrałam się za jedzenie sałatki czekając na przyjaciółki.
-Siemka!-przywitała się Lilly
-Cześć! Co tam?-zapytałam i spojrzałam w stronę kolejki gdzie stała znudzona Emilly
Uśmiechnęłam się do niej kiedy nasze spojrzenia się spotkały i zwróciłam ponownie swoją uwagę na Lilly.
-Okay. Całkiem.-odpowiedziała
-Co to znaczy, całkiem?-zapytałam patrząc na nią i biorąc kolejną łyżeczkę sałatki do buzi.
-Głowa mnie boli.-wzruszyła ramionami.
-W torbie powinnam mieć tabletkę, chcesz?-zapytałam spoglądając na nią.
-Nie dzięki, byłam już u Pielęgniarki.-odpowiedziała.
Kiwnęłam głową.
Emilly usiadła obok mnie ze swoim lunchem i spojrzała w kierunku innego stolika.
Po stołówce rozniósł się damski śmiech.
Rozejrzałam się w poszukiwaniu źródła śmiechu.
I wcale nie zdziwiłam się kiedy Bieber lizał się z jakąś laską i to zupełnie inną niż te które widziałam do tej pory.
Zmarszczyłam brwi i ponownie spojrzałam na przyjaciółki.
Połknęłam kolejną łyżkę sałatki.
Telefon zawibrował.

Od: SEXOWNY ^^ 
Już nie długo to będziesz ty. :)) 

Prychnęłam i schowałam telefon.
Jak do cholery mógł widzieć że na niego patrzyłam skoro był zajęty tamtą dziewczyną?
Spojrzałam w jego stronę.
Justin patrzył na mnie i uśmiechał się cwaniacko nadal z dziewczyną na kolanach.
Obróciłam głowę i spojrzałam na Emilly a potem na telefon.
-Co tym razem?-zapytała ciekawa Em
-Nic.-odpowiedziałam i zabrałam się za kończenie lunchu.


Po zakończonych lekcjach pożegnałam się z Emilly i wsiadłam do Audi.
Odpaliłam silnik i włączyłam muzykę.
Zapięłam pasy i wyjechałam z miejsca parkingowego a następnie z parkingu kierując się do domu.


Kiedy znalazłam się w domu pobiegłam do swojego pokoju.
Położyłam torbę na fotelu i rzuciłam się na łóżko.
Westchnęłam ciesząc się, że jestem już w domu.
Postanowiłam przebrać się w coś luźnego i obejrzeć jakiś film.
Wstałam niechętnie z łóżka i weszłam do garderoby.
Wyjęłam szare dresy i białą luźną koszulkę.
Przebrałam się i wróciłam do pokoju.
Z biurka zabrałam laptopa i włączyłam go.
Wpisałam hasło i kliknęłam na ikonkę przeglądarki.
Wpisałam nazwę strony na której najczęściej oglądam filmy.
Zdecydowałam się na "3 Metry Nad Niebem".
Film zaczął się wczytywać a ja w tym czasie zeszłam na dół po ciastka Oreo które kupiłam poprzedniego wieczoru.
Wróciłam do pokoju i kliknęłam "play" na laptopie.
Otworzyłam paczkę z ciastkami i ugryzłam pierwsze z nich opierając się o poduszki za mną i skupiając całą swoją uwagę na filmie.


Około 19, kiedy film dobiegł końca.
Podniosłam się z łóżka i wyrzuciłam do kosza puste już opakowanie po ciastkach.
Oblizałam usta i wyłączyłam napisy końcowe filmu.
Weszłam na FACEBOOKA i sprawdziłam powiadomienia.
Odpowiedziałam na parę zaczepek i polubiłam parę postów.
Złożyłam życzenia koleżance, która chodziła ze mną do jednej klasy w gimnazjum i wylogowałam się.
Wyłączyłam laptopa i odłożyłam go na biurko.
Z komody zabrałam bieliznę z garderoby "piżamę".
Weszłam do łazienki i wzięłam szybki prysznic.
Ubrałam się i zmyłam z twarzy rozmazany makijaż.
Postanowiłam położyć się już spać pomimo wczesnej godziny i wyspać się na jutrzejsze lekcje.
Wyszłam z łazienki i wsunęłam się pod kołdrę.


_________________________________
Cześć ludzie! :3
Dzisiaj Sobota, więc tak jak obiecałam, dodaje rozdział.
Miłego Weekendu i końca Wakacji! :)

Komentujcie rozdziały! :)
DO NASTĘPNEGO! X
Zapraszam,  na moje drugie ff: ALL YOURS BABY

KONTAKT! :
TWITTER: @allyoursbabyx
ASK.FM: @allyoursbabyx

CZYTASZ = KOMENTUJESZ = MOTYWUJESZ ! :)

11 komentarzy:

  1. Będę szczera. Kiedyś znalazłam to opowiadanie ale był wtedy tylko 1 rozdział i prolog :) teraz postanowiłam go szukać, i znalazłam!! Nareszcie <3 kocham to opowiadanie :** a kiedy bedzie tak dokładniej rozdział? :** pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. No robi się coraz ciekawiej

    OdpowiedzUsuń
  3. Jednym słowem CUDOWNY!! Seksowny? OOOO tak zgadza się :D /nixababy

    OdpowiedzUsuń
  4. po prostu jak małe dzieci :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mmmmrrrrr te wiadomości xd hah dawaj nexta!

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudo nie mogę się doczekać następnego

    OdpowiedzUsuń
  7. Czekam na nexta! <3 kocham to jbff :))

    OdpowiedzUsuń
  8. No zaczyna się rozkręcać

    OdpowiedzUsuń